„Księga Jaszczurki” została napisana przez kobietę, tytułową “Jaszczurkę”. W rzeczywistości była nią szwajcarska instruktorka Aimée Degalier-Martin, która przez część swojego życia pracowała w bibliotece Instytutu Botanicznego na Uniwersytecie Genewskim. W okresie międzywojennym aktywnie uczestniczyła w szeregach szwajcarskiej organizacji skautowej.
Dzieło składa się z przemyśleń autorki zapisanych wierszem, który jesteśmy w stanie łatwo i przyjemnie przeczytać. Nie oznacza to jednak, że nie skłania nas do refleksji nad własnym harcerskim postępowaniem, naszym życiem czy wiarą.
Autorka kładzie również nacisk na pracę nad sobą, kierowanie się zasadami. To, co wyniosę z tej lektury to na pewno spojrzenie na świat z trochę innej perspektywy, to jak ważne jest bycie starszą siostrą, ale również i prowadzenie swoich następców po właściwej drodze, wspieranie ich.
Egzemplarz, który trafił w moje ręce zawiera również dopiski Krystyny Krzewskiej, która jest jedną z inicjatorek tłumaczenia tekstu. W latach trzydziestych ubiegłego wieku należała ona do 14 Warszawskiej Żeńskiej Drużyny Harcerskiej, zginęła podczas Powstania Warszawskiego.
W “Aneksie” możemy zobaczyć próby twórczości Krzewskiej, ze sposobu w jaki pisała jesteśmy w stanie zauważyć inspirację czerpaną od autorki “Księgi Jaszczurki”. Jej wiersze są przesiąknięte smutkiem, tęsknotą za przedwojennym czasem, ale i uczuciem, którym pałała do swojego ukochanego Zbigniewa.
Autorką recenzji jest dh. Julia Majewska
PS. Ta książka jest dostępna w naszej hufcowej bibliotece!