Motto z tytułu przyświecało tegorocznej edycji kultowego Rajdu w naszym Hufcu. Jak co roku, liczna i sympatyczna grupa zapalonych łazików spotkała się na stacji PKP Piaseczno na trasie „GNATÓW”.
W tym roku otrzymaliśmy informacje, że królowa Bona nie wszystkie skarby wywiozła z Czerska (tylko czy na pewno z tego zamku?) dlatego postanowiliśmy to sprawdzić. By tam dotrzeć zwiedziliśmy zachodnie okolice powiatu piaseczyńskiego.
Po dotarciu pociągiem do stacji PKP Czachówek Południowy ruszyliśmy na trasę Rajdu. Jak co roku pokonaliśmy ciek wodny, a dalej Nawigator Rajdu z wrodzoną sobie lekkością kroku poprowadził ekipę aż do Czerska na zamek. Tam rozpoczęliśmy poszukiwanie skarbów.
Zamiast skarbu odnaleziono… kolejną wskazówkę z informacjami, gdzie szukać skarbów królowej. Znów pojawił się zamek, legenda i miejsca, do których trzeba się koniecznie udać, o których już rozmawialiśmy przy ognisku. Niektórzy już następnego dnia chcieli wyruszyć na dalsze poszukiwania.
O godz. 5.00 rano sprawnie opuściliśmy czerskie ruiny i ruszyliśmy do domów, z których kibicujemy kolejnym poszukiwaniom skarbów.
Można zatem napisać, że Rajd wcale się nie skończył 4 lutego rano w Górze Kalwarii, lecz ciągle trwa. Czekamy na sygnał od tych szczęśliwców, którzy znaleźli… no właśnie co: perły po królowej Bonie czy może coś jeszcze? I w jakim miejscu to było?
You must be logged in to post a comment.