Nocny Diabelski Rajd „GNATY”

W nocy z 15 na 16 stycznia 2021 roku po raz kolejny odbył się Nocny Diabelski Rajd „GNATY” zorganizowany przez HKTK KOŁEK (tym razem w wersji pandemicznej).

W związku z otaczającym nas koronawirusem trasa rajdu wiodła „jak najdalej” od siedzib ludzkich z zachowaniem pełnego reżimu sanitarnego (10-osobowy skład, maseczki, odstępy — nawet kilometrowe — i pełna dezynfekcja). Start rajdu nastąpił o godzinie 23:00 w Ciszycy i przez Gassy, Obory, Parcele, Łyczynin, Czarnów, Stefanów i Żabieniec (Jastrzębie) poprowadził do Piaseczna (Chylic). W sumie osoby uczestniczące w rajdzie przeszły w mrozie, trudzie i znoju, pokonując przepastne wykroty, rwące potoki i wielkie prastare koryta rzek, szlak o długości 25 km. Próbowano również nawiązać kontakt z obcymi, którzy upodobali sobie Gminę Konstancin jako miejsce odwiedzin ludzi, ale wobec napiętego grafiku marszu (zasługa Nawigatora Rajdu – dh. phm. Piotra Obłozy) ten punkt programu został przeniesiony w czasie (czyt. do przyszłości).

W trakcie rajdu miała miejsce kolacja przy ognisku nad Wisłą, gdzie — o dziwo — nikt nie siedział, tylko wszyscy stali, wcinając tą samą potrawę czyli „kiełbę z patyka” i opowiadali swoje ulubione rajdowe historie z poprzednich lat. Udało się również zwiedzić pięć rezerwatów przyrody i dwa obszary Natura 2000 w dwóch sąsiadujących ze sobą gminach powiatu Piaseczyńskiego.

„Kości zostały rzucone”

To wypowiadane od lat hasło zaczynające „GNATY” również i tym razem nie przyniosło rajdowiczom i rajdowiczkom pecha. Nikt nic nie złamał, nie zwichnął i nie zmoczył (a było gdzie to zrobić). Nikt się też nie zgubił (choć lepiej żeby znakarz szlaku niebieskiego nie spotykał teraz ekipy rajdowej) i już o 6:00 rano w sobotę każdy z uczestników mógł miło wspominać tegoroczne dreptanie („dymanie”) po śniegu.

Rajdowe przygody widać na załączonych zdjęciach, których zbyt wiele jednak nie zrobiono bo cały czas maszerowano.

HKTK KOŁEK zaprasza za rok na kolejny Rajd „GNATY”!