Pierwsze spotkanie „Zielonego Płomienia”

W nietypowo ciepły poranek 29 grudnia przyboczni naszego Hufca spotkali się na PKP Piaseczno, by odbyć pierwsze spotkanie „Zielonego Płomienia”.

Gdy w końcu wszyscy dotarli na miejsce i stanęliśmy w naszych patrolach, zostały nam wręczone koperty. Znaleźliśmy w nich pierwsze zadanie, jakim było dotarcie do wyznaczonego miejsca. Wszyscy razem wsiedliśmy do pociągu i ruszyliśmy z pełnym zapałem. Podczas podróży dostaliśmy dodatkowe zadanie – mieliśmy odgadnąć z kim dziś się spotkamy. Po niedługim namyśle ułożyliśmy nazwy naszych patroli i odkryliśmy, że poznamy Chefa Lorka Zediu, uczestnika programu „Master Chef”.

Nasza wspólna kolejowa wycieczka dobiegła końca, a każdy patrol po kolei wysiadał z pociągu. Każdy z patroli odwiedził dwie restauracje, gdzie zadaniem było zapytanie o popisowe danie lub napój danego lokalu oraz odebranie składników i koperty z informacją, gdzie dalej się udać. Musieliśmy też, drogą negocjacji, zdobyć w składnicy „4 Żywioły” specjalnie przygotowane dla nas paczki – koszulki.

Nasz mały „Master Chef”

Około godziny 14:00 wszyscy spotkaliśmy się w siedzibie Chorągwi Stołecznej. Powitał nas zespół programowy naszego hufca wraz z Chefem Lorkiem. Po założeniu koszulek i wcześniej przygotowanych przez nas czapek kucharskich, zajęliśmy się wyrobieniem ciasta na pizzę. Po odstawieniu ciasta do wyrośnięcia, wzięliśmy się za przygotowanie i usmażenie francuskich naleśników – crepes. Niestety nie wszystkim szło to jak po maśle. Kilka placków ucierpiało, jednak szybko zostały zjedzone.

Potem wróciliśmy do naszych ciast na pizzę, które sporo urosły. Trzeba było je wyrobić i uformować, rozciągając (wszystko to zrobiliśmy bez użycia wałka!). Tak przygotowane spody wędrowały na 5 minut do piekarnika, by trochę je podpiec. Po wyjęciu z pieca kładliśmy na nie dodatki według własnego gustu, po czym wracały do piekarnika. Popularną wersją stała się również pizza z patelni. W tym wydaniu kładziemy przygotowany spód na patelnię, a po przysmażeniu z jednej strony odwracamy i po chwili smarujemy sosem. Następnie układamy dodatki i pizza na kilka minut ląduje w piekarniku.

W międzyczasie dołączyła do nas druhna Kasia, komendantka naszej chorągwi, oraz druh Maciek, zastępca komendantki chorągwi ds. majątku i gospodarki. Po skonsumowaniu naszych dań, zebraliśmy się, by uwiecznić naszego mini „Master Chefa” zdjęciem z Chefem Lorkiem, druhną Kasią i druhem Maćkiem. Wręczyliśmy również podziękowania. Po posprzątaniu, z pełnymi brzuchami i uśmiechami na twarzach wróciliśmy do domów.