Metoda na metodę

„Stosowanie metody harcerskiej w drużynie harcerzy”
Marka Kameckiego.

Marek Kamecki (ur. 1964 r.) – z wykształcenia historyk; harcmistrz, jeden z założycieli ZHRu, instruktor KIHAM, zastępca Naczelnika Harcerzy ZHR ds. szkolenia instruktorów, Przewodniczący Komisji Instruktorskiej Dolnośląskiej Chorągwi Harcerzy ZHR, obecnie drużynowy 130 Wrocławskiej Drużyny Harcerzy “Skaut”
im. Andrzeja Małkowskiego, a także autor podręcznika dla drużynowych “Stosowanie metody harcerskiej
w drużynie harcerzy”.

“Nie spodziewajcie się, że życie wasze będzie usłane różami, nie byłoby zresztą zabawne, gdyby tak było” – tak rozpoczyna się “Stosowanie metody…” Marka Kameckiego. Przed pierwszymi rozdziałami podręcznika, przed wstępem i przed dedykacjami, autor przedstawia istotę instruktorskiego – a także harcerskiego – życia w krótkim cytacie pierwszego skautmistrza, Roberta Baden-Powella. Bo przecież harcerstwo to ciągłe stawianie wyzwań połączone z dobrą zabawą – nie powinno być łatwo i nie powinno być nudno. Będąc młodym harcerzem (a nawet tym starszym) zdobywamy kolejne stopnie, sprawności, pokonujemy wyzwania, które instruktorzy stawiają przed nami na zbiórkach, rajdach i obozach – wygrywamy gry terenowe, zagłębiamy się w historię harcerstwa i budujemy kolejne bramy czy półki, a przy tym wszystkim zazwyczaj świetnie się bawimy. Dla niektórych po kilku latach dobrej zabawy z zastępem przychodzi czas na kolejne spore wyzwanie i jeszcze lepszą zabawę – tym razem z drużyną.

Nawet najlepszy podręcznik dla drużynowych nie zrobi drużynowego z kogoś, komu brakuje podstawowych cech dobrego instruktora. Doświadczenie i wiedzę można zdobyć, ale chodzi o to, żeby harcerze chcieli za nami podążać. Mimo to dla dobrego podręcznika powinno znaleźć się miejsce na półce każdego drużynowego. Marek Kamecki w swoim poradniku dla drużynowych “Stosowanie metody harcerskiej w drużynie harcerzy” nie przedstawia nic odkrywczego – tak by się wydawało! Jednak czy to właśnie wymiana doświadczeń nie jest najważniejsza?

Często zastanawiamy się jak być dobrym drużynowym i jak poprowadzić drużynę, by po tych kilku latach “harcerzenia” kolejni młodzi ludzie podjęli wyzwanie i zapragnęli nosić na ramieniu granatowy sznur albo sięgnęli po próbę oznaczoną skrótem “pwd.” (bo w końcu nie każdy instruktor jest drużynowym, ale drużynowy instruktorem być powinien). Tego się nie da nauczyć. Trzeba mieć “to coś” – coś, co lata temu sprawiło, że przyszliśmy na pierwszą zbiórkę, a potem zostaliśmy w drużynie, coś, dzięki czemu zdobyliśmy pierwsze stopnie i pojechaliśmy na pierwszy obóz i coś, co pchnęło nas ku granatowej lilijce i podjęciu trudu, jakim jest stawianie nowych wyzwań młodym harcerzom.

Patrząc na spis treści “Stosowania metody…” zobaczymy dobrze znane nam hasła i tematy. Już przed kursem drużynowych zetknęliśmy się z pojęciami takimi jak metoda, program czy idea
i słyszeliśmy o narzędziach metodycznych oraz formach pracy. Marek Kamecki rozkłada na części pierwsze zarówno skomplikowane zagadnienia, jak i te całkiem proste. Analizuje sens ruchu harcerskiego i pokazuje wszystkie jego elementy od najprostszej strony. Dumnie brzmiący harcerski system wychowawczy dzieli na bliższe nam i łatwiejsze do zrozumienia tematy, dogłębnie studiuje sylwetkę drużynowego i omawia działanie z drużyną – techniki pracy (zarówno z jednostką, jak
i z grupą), jej formy i narzędzia metodyczne, jakich używamy by to działanie przeprowadzić.
To wszystko autor podręcznika zawarł pod hasłem “Stosowanie metody harcerskiej w drużynie harcerzy”.

Kamecki dzieli się swoim doświadczeniem oraz proponuje przenikliwe i oryginalne spojrzenie na harcerstwo jako przemyślany i spójny system wychowawczy. Mówi o tym, że we wspomnianym systemie nic nie dzieje się przypadkowo, a każdy jego element ma głęboki sens. Podkreśla również, że bycie drużynowym, a także samo praktykowanie metody harcerskiej to niepowtarzalna szkoła charakteru i praca wymagająca samodzielności w myśleniu oraz działaniu. Uważam – tak, jak Kamecki – że droga drużynowego jest pełna niepowodzeń i rozczarowań, jednak potrafi dać niesamowitą satysfakcję i umożliwić zdobywanie nowych umiejętności oraz doświadczeń, a wciąż pojawiający się kolejni młodzi ludzie podejmujący ten trud i dołączający do szeregów harcerzy i harcerek z granatowymi sznurami pokazują, że warto być harcerzem i warto być drużynowym.

Autorką recenzji jest dh Maja Gielecińska.

PS. Ta książka jest dostępna w naszej hufcowej bibliotece!